Zdecydowana mniejszość tego świata naprawdę lubi sprzątać. Przeciętny obywatel robi to z obowiązku, by nie musieć żyć w permanentnym brudzie. Są i tacy, którzy wcale nie sprzątają. Gdy wyleje im się sok wycierają to skarpetką, rozsypany cukier zamiatają pod szafkę a zgniłe owoce leżą w misce tygodniami.
Profile okapowe na balkon – pomoc w utrzymaniu porządku
Najczęściej jednak mamy do czynienia z połączeniem brudasa i pedanta. Taka osobą jestem na przykład ja. Lubię porządek, ale nie wariuje gdy jakiś mały paproszek leży na podłodze. Jak jest kilka naczyń zlewie, to nie biegnę jak oszalała by je pozmywać. Czasem nawet zostawiam je na drugi dzień. Nie żyję w brudzie, ale też nie w sterylności. Profile okapowe myje raz na tydzień, choć znam takich co czyszczą je codziennie. Lodówkę rozmrażam raz na pół roku i co jakiś miesiąc po prostu ją myje. Nie uważam się za gorszą od czyściochów. Po prostu nie mam mani sprzątania. Potrafię żyć w małym bałaganie. To, że profile schodowe są lekko przykurzone nie sprawia mi żadnego problemu. Nie patrzę też z pogardą na ludzi, którzy mają bałagan w pokoju. Odkąd zaczęłam mieszkać sama zrozumiałam, że człowiekowi trudno pogodzić pracę, gotowanie, sprzątanie i odpoczynek. Dlatego właśnie szukam rozwiązań, które ułatwiły by mi nieco te zajęcia domowe związane ze sprzątaniem. Na przykład namówiłam męża by zamontował najlepsze profile okapowe na balkon, by woda była prawidłowo odprowadzana, a deszczówka nie zasychała na płytkach. Dzięki temu znacznie rzadziej muszę je myć. Jak każdy mam czasem tak zwanego lenia.
Nie ma w tym nic złego, zupełnie ludzka rzecz na moje oko. Znam jednak osoby, które myją codziennie balkon codziennie mają nawet profile okapowe. Wiadomo, że zaraz znów będą zakurzone ale to nie ma znaczenia. Nie warto po prostu popadać ze skrajności w skrajność.